To nie miało prawa się wydarzyć. Ależ błąd bramkarza Górnika

Marceł Łubik jest sporym talentem – to nie ulega wątpliwości. Wielokrotnie ratował już Górnika Zabrze w tym sezonie, a w poprzednim prezentował się korzystnie na boiskach Betclic I ligi w barwach GKS-u Tychy.
Jednak w niedzielnym spotkaniu z Arką Gdynia nie popisał się 21-letni golkiper zespołu z Zabrza.
To wydarzyło się tuż na początku drugiej połowy.
Łubik otrzymał podanie od Pawła Olkowskiego w polu bramkowym. Powinien ją wybijać od razu, ale zdecydował się na przyjęcie. I to okazało się jego największym błędem.
Arka zastosowała bowiem wysoki pressing, Nazarij Rusyn doskoczył do Łubika i został przez niego trafiony piłką. Na tyle nieszczęśliwie z perspektywy Górnika, że futbolówka wtoczyła się do siatki.
Inna sprawa, że dosłownie po chwili Górnik wrócił na prowadzenie po trafieniu Maksyma Chłania i… błędzie stojącego między słupkami Arki Damiana Węglarza, który przepuścił piłkę do bramki. To nie były najlepsze minuty w wykonaniu bramkarzy obu ekip.
Zobacz fatalny błąd Łubika, a po chwili gola Chłania:
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za trafienie. Oddał strzał z ok. 60 metrów




