Trends-AU

To koniec. Iga Świątek odpadła z WTA Finals!

Ostatni mecz fazy grupowej kończącego sezon WTA Finals był kluczowy dla Igi Świątek. Po tym, jak nasza tenisistka pokonała Madison Keys i przegrała z Jeleną Rybakiną, musiała pokonać Amandę Anisimovą, by awansować do półfinału.

Na papierze trudno było wskazać faworytkę tej rywalizacji, jednak w tym sezonie to Amerykanka pokonała Polkę na korcie twardym podczas US Open. Tym razem ponownie lepsza okazała się Anisimova, która zwyciężyła 6:7(3), 6:4, 6:2.

ZOBACZ WIDEO: Szymon Kołecki skomentował Tomasza Adamka we freak fightach. “Było mi przykro”

Świątek już w pierwszym gemie serwisowym musiała bronić się przed przełamaniem. Jednak Anisimova po wypracowaniu break pointa wyrzuciła return, a po tej akcji Polka opanowała sytuację i utrzymała serwis.

W kolejnych gemach pewnie zwyciężały serwujące zawodniczki. W szóstym co prawda nasza tenisistka doprowadziła do równowagi, ale później nic nie wskórała. Z kolei w dziewiątym wiceliderka światowego rankingu WTA obroniła kolejnego break pointa.

W momencie, gdy było 5:5, zanosiło się na tie-break. Jednak w kolejnym gemie Amerykanka wypracowała dwa break pointy po świetnym returnie. Błędy Anisimovej sprawiły, iż nie wykorzystała ona kolejnych okazji.

Ostatecznie doszło do tie-breaka, w którym Świątek jako pierwsza zapunktowała przy serwisie rywalki. Dzięki temu przy pierwszej zmianie stron nasza tenisistka prowadziła 4-2. W kolejnej wymianie przy podaniu Amerykanki Polka posłała kapitalny return i powiększyła przewagę.

Po tym, jak nasza tenisistka wypracowała cztery piłki setowe, Anisimova obroniła pierwszą przy serwisie przeciwniczki. Jednak w kolejnej wymianie otrzymała return, po którym nie miała nic do powiedzenia i ostatecznie przegrała 3-7.

Dopiero w II partii Świątek wypracowała pierwsze break pointy. Wówczas jednak Amerykanka dwukrotnie się obroniła, natomiast raz wiceliderka rankingu popełniła błąd i ostatecznie do przełamania nie doszło.

Po zaciętym trzecim gemie tenisistki przy własnych podaniach prezentowały się bez zarzutu. Sytuacja w końcu się zmieniła, kiedy to problemy przy swoim podaniu miała wiceliderka rankingu.

W dziesiątym gemie Anisimova posłała return, po którym błąd popełniła Świątek. To sprawiło, że Amerykanka miała okazję do zakończenia seta. W kolejnej akcji Polka znów została zmuszona do pomyłki i ostatecznie decydująca partia w tym starciu stała się faktem.

Już na początku trzeciej odsłony meczu nasza tenisistka miała problemy, jednak udało jej się obronić trzy break pointy i utrzymała podanie (1:1). Nie powtórzyła tego z kolei w kolejnym gemie, kiedy to w kluczowym momencie popełniła podwójny błąd serwisowy.

Po tym, jak Anisimova utrzymała serwis, wyszła na prowadzenie 4:1. Jednak w siódmym gemie Świątek wypracowała break pointa, zmuszając rywalkę do błędu, lecz ta obroniła się w świetnym stylu i ostatecznie doprowadziła do stanu 5:2.

Choć w kolejnym gemie nasza tenisistka była o krok od utrzymania podania, to nie trafiła bekhendem po linii i zrobiła się równowaga. Jej kolejny błąd sprawił, że musiała bronić piłki meczowej. Wówczas Amerykanka posłała wygrywający return, którym zakończyła pojedynek.

WTA Finals, faza grupowa gry pojedynczej:

Grupa B (Serena Williams):

Amanda Anisimova (USA, 4) – Iga Świątek (Polska, 2) 6:7(3), 6:4, 6:2

WTA Finals: wyniki i tabele

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button