Trends-AU

Gospodarka i inwestycje oczami ekspertów – podsumowanie 2025 r. i prognozy na 2026 r.

Czy wejście Polski do G20 i rosnące PKB to tylko fasada, za którą kryje się fala upadłości średnich firm? Dlaczego jeden incydent w cyberprzestrzeni może w 2026 r. uruchomić lawinę zgłoszeń do trzech różnych organów? I czy rynek motoryzacyjny ostatecznie odda palmę pierwszeństwa „gospodarce bezpieczeństwa”?

Mateusz Kacprzak, dyrektor inwestycyjny, Avallon MBO

Rok 2025 kończymy w Polsce z pozornie komfortowym obrazem: informacja o wejściu Polski do G20, wzrost PKB powyżej 3% rocznie napędzany konsumentem i pierwszą falą środków z KPO, inflacja schodząca w okolice celu NBP – to wszystko daje wrażenie stabilizacji. Z perspektywy przedsiębiorców i inwestorów to dopiero początek ostrej selekcji w polskim segmencie mid-market. Nasze obserwacje pokazują, że przy dobrych nagłówkach makro wiele firm ma trudności z utrzymaniem rentowności przy rosnących kosztach finansowania, pracy i energii. Coraz wyraźniej widać, że skończyła się epoka biznesu opartego wyłącznie na taniej sile roboczej i intuicji właściciela.

Symbolicznym przegranym sektorem w 2025 roku jest rynek motoryzacyjny – przez lata wizytówka polskiego eksportu, dziś ściskany przez koszty i konkurencję. Po drugiej stronie mamy gospodarkę bezpieczeństwa: technologie dual-use, komponenty dla obronności, logistykę. Polska należy do ścisłej światowej czołówki pod względem udziału wydatków na obronność w relacji do PKB, co tworzy długoterminowy popyt na wyspecjalizowany przemysł i usługi. To nie jest jednorazowy impuls, lecz trwała zmiana strukturalna – kupiony dziś sprzęt wojskowy będzie wymagał przez lata serwisowania, modernizacji i utrzymania, co na stałe podniesie poziom wydatków na bezpieczeństwo oraz popyt na wyspecjalizowane kompetencje i łańcuchy dostaw w tym obszarze. Podobny podział widać w IT: klasyczne software house’y oparte na body leasingu tracą pozycję na rzecz firm budujących własne IP, automatyzację i rozwiązania oparte na danych. To jest gospodarczy darwinizm w praktyce – przetrwają nie największe, lecz najszybciej adaptujące się podmioty.

Na wyzwania sektorowe nakłada się coraz większa presja związana z profesjonalizacją działalności. Wymogi technologiczne, regulacyjne i raportowe rosną szybciej niż zdolność wielu średnich firm do adaptacji, szczególnie tam, gdzie organizacje przez lata działały w modelu opartym na intuicyjnym zarządzaniu i prostych procesach. To właśnie podmioty ze środka stawki – stabilne, ale bez wyraźnej przewagi technologicznej czy kompetencyjnej – mają dziś największy problem z finansowaniem i wdrażaniem modernizacji. Coraz częściej widać, że barierą nie jest sam dostęp do kapitału, lecz możliwość jego efektywnego wykorzystania: zaplanowanie transformacji, uporządkowanie finansów, budowa nowoczesnego zaplecza zarządczego czy przygotowanie firmy do rosnących obowiązków raportowych. W wielu branżach to ten segment przedsiębiorstw najbardziej potrzebuje wsparcia w ułożeniu organizacji i wytyczeniu kierunku rozwoju – niezależnie od tego, czy w tle jest sukcesja, technologiczny skok naprzód czy konieczność dostosowania się do nowych standardów rynku.

Krzysztof Podolski, partner w kancelarii RK Legal, członek AI Chamber

Kluczowe wyzwania regulacyjne w obszarze ochrony danych osobowych na 2026 r.

2026 rok będzie dla biznesu wyzwaniem w obszarze pogłębiającej się regulacji w zakresie cyberbezpieczeństwa i nowych technologii. Warto zaznaczyć, że w 2026 roku w przypadku cyberincydentu może się okazać, że jeden podmiot będzie musiał zgłosić swój przypadek w trzech różnych miejscach bo incydent będzie wpadał w reżim zgłoszeń RODO, DORA i NIS2. Oddzielnym wątkiem, który jest wyzwaniem dla firm technologicznych będą zapisy wynikające z AI ACT. Nawet powstanie dedykowanej normy standardu ISO w tym obszarze niewiele zmienia, bo szacuje się, że obecnie tylko kilka-kilkanaście podmiotów uzyskało certyfikację. Taki wolny postęp wskazuje na poważne przeszkody formalne i brak jasnych wytycznych jak implementować przepisy w praktyce.

W 2026 roku w obszarze cyberbezpieczeństwa i prawie nowych technologii wejdzie w życie lub osiągnie kluczowe etapy wdrożenia w Polsce i Unii Europejskiej szereg istotnych regulacji:

Implementacja Dyrektywy NIS 2 w Polsce (szacowane na Q1/2026)

Jednym z dużych wyzwań dla polskich przedsiębiorców będzie konieczność spełnienia wymagań wynikających z nowelizacji ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa. Złożenia ustawy wskazują, że podmioty będą musiały dokonać samooceny dotyczącej tego czy podlegają pod wymogi Dyrektywy czy też nie. Znacząco rozszerzył się katalog branż, które będą musiały mieć wdrożone odpowiednie procedury i polityki. Wstępne szacunki wskazują, że liczba firm objętych UKSC może być od kilkunastu tysięcy do  nawet 40 tysięcy podmiotów. Branże, której do tej pory nie były objęte przepisami to np.: produkcja i dystrybucja żywności, usługi pocztowe i kurierskie, produkcja pojazdów silnikowych, sektor transportu.

Rozporządzenie w sprawie odporności cybernetycznej (Cyber Resilience Act – CRA)

Kolejnym wyzwaniem będzie z pewnoscią CRA, które nakłada obowiązkowe wymogi w zakresie cyberbezpieczeństwa na produkty posiadające elementy cyfrowe (sprzęt i oprogramowanie) wprowadzane na rynek UE. Już 11 września 2026 r. wejdą w życie wybrane wymagania rozporządzania, a przede wszystkim obowiązek raportowania producentów i importerów o aktywnie wykorzystywanych podatnościach i incydentach związanych z ich produktami.

Akt o Sztucznej Inteligencji (AI Act)

W sierpniu 2026 zacznie obowiązywać większość przepisów zapisanych a AI ACT w tym szereg obowiązków dla tzw. systemów AI wysokiego ryzyka. Co istotne, już od 2 sierpnia 2026 r. za nieprzestrzeganie tych obowiązków grożą kary finansowe, sięgające do 7% globalnego rocznego obrotu przedsiębiorstwa lub 35 mln euro (w zależności od tego, która kwota jest wyższa).

Data Act

Innym regulacyjnym wyzwaniem będzie DATA ACT, który obowiązuje od września 2025 roku i reguluje m.in. kwestie dostępu do danych generowanych przez urządzenia IoT (internet rzeczy) ale także tzw. produktów podłączonych do sieci Internet (samochody, pojazdy, maszyny sprzęt AGD, etc). Data Act skupia się na zapewnieniu dostępu do danych nieosobowych gromadzonych przez te urządzania i nakłada dodatkowe obowiązki informacyjne podczas zawierania umów.

W które sektory inwestorzy mogą kierować kapitał w 2026 roku – kluczowe trendy w rozwoju AI i nowych technologii

AI staje się kluczową warstwą infrastruktury gospodarczej. W 2026 r. wydatki na rozwiązania AI w Europie, w tym modele GenAI, mają wzrosnąć o blisko 80% po to aby choć próbować gonić za Chinami i USA. Przewiduje się, że globalna pojemność centrów hiperskalowych podwoi się w ciągu 4 lat, a każdego roku będzie pojawiać się 130-140 nowych obiektów na świecie.

Rośnie dążenie Unii Europejskiej do uniezależnienia się od globalnych liderów chmurowych (głównie z USA) i stworzenia własnej, suwerennej infrastruktury cyfrowej. Projekty takie jak budowa pierwszej suwerennej chmury hiperskalowej w Europie, której uruchomienie planowane jest na 2026 rok, są tego wyraźnym przykładem.

Bardzo istotnym elementem będzie Zrównoważony Rozwój (ESG): presja na „zielone centra danych” (green data centers) i wykorzystanie energii ze źródeł odnawialnych będzie się nasilać, częściowo z powodu rosnących opóźnień w przyłączeniach do sieci energetycznych w krajach takich jak Niemcy czy Wielka Brytania. Dążenie do neutralności klimatycznej dla nowo powstających centrów danych będzie miało znaczenie nie tylko dla zasilania ale przede wszystkim dla chłodzenia całych układów – a tutaj kluczowym zasobem od zawsze jest woda.

Marcel Animucki, Venture Architect, The Heart

Podsumowanie 2025

Rok 2025 pokazał, jak silnie globalne decyzje polityczne wpływają na lokalny ekosystem innowacji. Nowa polityka celna Stanów Zjednoczonych spowodowała zawirowania w globalnym handlu i na moment podważyła stabilność gospodarczą, co bezpośrednio przełożyło się na ostrożność inwestorów i przyspieszenie zwrotu w kierunku autonomii technologicznej Europy. Jednak póki co nie widzimy negatywnych efektów gospodarczych w ekosystemie startupów wynikających z tych zmian, co zapewne jest spowodowane inwestycjami w infrastrukturę AI, które przewyższają ewentualne pogorszenia sentymentów konsumenckich.

Jednocześnie w Polsce widzieliśmy spektakularne sukcesy – rundy ElevenLabs, ICEYE czy Spacelift, a także exity takie jak Neptune AI (kupione przez OpenAI) pokazują, że globalne projekty mogą być budowane w Polsce, a to dodaje energii całemu środowisku. Jest także widoczne przyspieszenie na etapie seed, bezpośrednio związane z uruchamianiem kolejnych funduszy ze wsparciem PFR.

2025 r. był też przełomowy dla sektora defence – obserwujemy ogromny wzrost liczby i jakości projektów, z którymi pracujemy w tym obszarze. Mimo rozmów pokojowych, sektor pozostaje jednym z kluczowych motorów innowacji i inwestycji, czego motorem napędowym będzie stopniowe zwiększanie wydatków na obronność w kierunku 5% PKB w krajach NATO. W energetyce zaś na pierwszy plan wysunęły się magazyny energii, które stały się jednym z głównych tematów współpracy z partnerami korporacyjnymi.

Nad rynkiem unosi się także pytanie o tempo skalowania sztucznej inteligencji. Skala inwestycji CAPEX wśród hyperscalerów (prognozowany wzrost do ponad 420 mld USD w 2025 r. z ponad 260 mld USD w 2024 r.) budzi obawy ekosystemu o trwałość tego cyklu związane z uwarunkowaniami rynkowymi, a jednocześnie powodowała, że większość kapitału inwestycyjnego koncentrowała się wokół AI, korzystając z fali inwestycji infrastrukturalnych. Utrzymanie skali inwestycji CAPEX, które napędzają inwestycje equity w spółki technologiczne wokół AI stanowi główne ryzyko w najbliższych kwartałach i latach.

Prognozy na 2026

W 2026 roku spodziewam się, że kapitał nadal będzie płynął przede wszystkim w kierunku AI, defence oraz technologii naukowych – zwłaszcza w obszarze ochrony zdrowia. To właśnie w tych obszarach The Heart widzi największy potencjał do budowania globalnych rozwiązań i współpracy pomiędzy startupami a dużymi organizacjami.

Największym ryzykiem pozostaje tempo rozwoju infrastruktury AI – może ono generować presję kosztową oraz niepewność co do długoterminowej rentowności największych projektów.

Lokalnie oczekuję przyspieszenia wzrostu gospodarczego w Polsce na bazie wejścia w szczytowy etap realizacji KPO oraz odbudowującej się konsumpcji wewnętrznej. Lokalni inwestorzy – także ci, z którymi współpracujemy na co dzień – przygotowują się do bardziej dynamicznego roku i będą szukać technologii o globalnym potencjale. W 2026 r. może to oznaczać wejście naszego rynku na nowy poziom dojrzałości inwestycyjnej.

Przemysław Barankiewcz, szef Finax na Polskę

Rok 2026 może być przełomowy dla branży finansowej. Nie przez kolejną falę innowacji technologicznych, ale przez ich dojrzewanie. Fintechy, które jeszcze kilka lat temu walczyły o uwagę użytkowników nowymi aplikacjami czy „rewolucyjnym UX”, coraz częściej budują przewagę, bazując na zaufaniu, transparentności i edukacji finansowej. Technologia stanie się natomiast tłem, a nie głównym aktorem.

W 2026 roku fintechy przestaną być „alternatywą” wobec banków, a staną się ich naturalnymi partnerami. Integracje API, wspólne platformy inwestycyjne i usługi oparte na otwartej bankowości sprawią, że użytkownik nie będzie już widział różnicy między światem tradycyjnych instytucji a nowoczesnych aplikacji. Największym wyzwaniem stanie się utrzymanie ludzkiego wymiaru finansów, czyli empatii i wiarygodności w świecie zdominowanym przez algorytmy.

W obszarze inwestycyjnym spodziewam się dalszego upowszechnienia pasywnego inwestowania – nie tylko przez ETF-y, ale też dzięki automatyzacji decyzji i personalizowanym strategiom opartym na danych behawioralnych. Inwestowanie stanie się jeszcze bardziej „niewidoczne”. Będzie zintegrowane z codziennym zarządzaniem finansami, z naciskiem na długoterminowość. To trochę życzeniowe myślenie z mojej strony, bo ciągle więcej Polaków spekuluje niż inwestuje. Więcej Polaków też trzyma pieniądze na nieoprocentowanych kontach niż inwestuje. Ale są symptomy poprawy i liczę, że ten trend się utrzyma.

Coraz wyraźniej widać też pozytywny trend wśród Polaków – rosnącą świadomość emerytalną. Młodsze pokolenia wiedzą już, że z samej państwowej emerytury nie da się godnie żyć, dlatego coraz chętniej inwestują samodzielnie z myślą o przyszłości. Popularność produktów trzeciego filaru, OIPE, IKE, IKZE czy PPK, będzie rosła. Szczególnie że fintechy ułatwiają do nich dostęp i automatyzują wpłaty. W 2026 roku rynek czeka też na wprowadzenie OKI (Osobiste Konto Inwestycyjne), narzędzia, które może stać się świetnym rozwiązaniem dla początkujących inwestorów, pomagając im budować kapitał długoterminowo i odciągając od spekulacji na rynku kryptowalut czy kontraktów CFD.

Sztuczna inteligencja stanie się standardem w doradztwie finansowym. Algorytmy będą potrafiły analizować zachowania użytkowników, rozpoznawać emocje towarzyszące decyzjom inwestycyjnym i dopasowywać rekomendacje w czasie rzeczywistym. Ale technologia, nawet najbardziej zaawansowana, nie zastąpi zaufania i empatii. Sukces odniosą ci gracze, którzy połączą automatyzację z ludzką wrażliwością, wykorzystując AI nie do zastąpienia doradców, lecz do relacji z inwestorem.

Fintech 2026 roku nie musi być tylko szybki i tani. Powinien być przede wszystkim etyczny i odpowiedzialny. To właśnie połączenie technologii z autentycznym, ludzkim podejściem zadecyduje o tym, komu powierzamy nasze pieniądze i nasze zaufanie.

Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver i Goldenmark

Podsumowanie roku 2025

Rok 2025, na rynku metali szlachetnych, upłynął pod znakiem rekordowych cen i utrzymującej się zmienności. Atmosferę niepewności podtrzymywały niejednoznaczne dane makroekonomiczne i napięcia geopolityczne. Złoto pierwszy raz w historii przebiło poziom 4000 USD za uncję, a w październiku sięgnęło okolic 4380 USD, przy rocznej stopie zwrotu powyżej 50 proc. względem 2024 r. W tle mieliśmy kombinację wysokiego zadłużenia USA, serii obniżek stóp przez Fed, politycznej huśtawki wokół niezależności banku centralnego oraz powracających napięć w handlu USA–Chiny. Na to nałożyły się lokalne wstrząsy. Najdłuższy od lat shutdown rządu USA, dyskusja o wykorzystaniu rezerw złota we Włoszech oraz przyspieszenie procesów dedolaryzacji.

Aktywa postrzegane jako „twarde”: złoto i srebro świeciły bardzo mocno na światowych rynkach. Oczywiście nie sposób też nie dostrzec wzrostów część spółek technologicznych korzystających z boomu AI i digitalizacji czy kryptowalut. Jednocześnie, warto zauważyć, że segment tradycyjnych nieruchomości komercyjnych, wybrane rynki obligacji korporacyjnych oraz część rynków wschodzących zmagały się z odpływem kapitału i wysokimi kosztami finansowania.

Kluczowym czynnikiem strukturalnym był powrót banków centralnych do agresywnych zakupów złota. Globalnie biły one wszelkie rekordy, a w tym gronie szczególnie wybijał się NBP, którego zasoby złota przekroczyły 540 ton, zbliżając się do celu 30 proc. udziału złota w rezerwach. Równolegle rosło znaczenie tokenizacji i stablecoinów opartych na złocie oraz napływy do ETF-ów złota, co potwierdziły zarówno raporty WGC, jak i komentarze banków inwestycyjnych prognozujących widełki 4400–5000 USD za uncję w perspektywie kolejnych kwartałów. W ujęciu regulacyjnym istotne było formalne uznanie srebra za minerał krytyczny w USA oraz coraz śmielsze pomysły fiskalne dotyczące prywatnych i państwowych rezerw kruszcu. Na pierwszy plan wybija się tu szczególnie dyskusja na temat włoskich rezerw złota.

Prognozy na 2026

W 2026 r. kapitał nadal może płynąć w trzech głównych kierunkach: metale szlachetne, wysokiej jakości dług oraz selektywnie dobrane spółki korzystające z megatrendów (AI, transformacja energetyczna, automatyzacja). Złoto i srebro wciąż mają mocne fundamenty: banki centralne nie wycofują się z zakupów, popyt inwestycyjny utrzymuje się na wysokim poziomie, a alokacje złota w portfelach instytucjonalnych nadal są niższe niż w poprzednich cyklach hossy. To sprawia, że scenariusz „kolejnego złotego roku”, z próbą ataku na okolice 5000 USD za uncję, pozostaje na stole. Przy czym droga może być bardziej wyboista niż w 2025 r.

Najważniejsze ryzyka na 2026 r. to: możliwe spowolnienie w USA i Europie po okresie opóźnionych efektów wysokich stóp, napięcia geopolityczne (USA–Chiny, Bliski Wschód, wybory w kluczowych gospodarkach) oraz rosnące koszty obsługi długu publicznego. Każde pęknięcie w systemie, od problemów mniejszych banków po nerwowość na rynku obligacji skarbowych, może ponownie kierować kapitał do złota jako „ostatniego poziomu zaufania”.

Po stronie regulacyjnej można spodziewać się dalszej normalizacji polityki pieniężnej (ostrożne cięcia stóp, ale bez powrotu do ery „darmowego pieniądza”), rosnącej presji na opodatkowanie kapitału i majątku oraz rozwoju ram prawnych dla tokenizacji realnych aktywów, od złota po inne surowce. Dla firm oznacza to premiowanie bilansów z niskim zadłużeniem, ekspozycję na megatrendy i rynki wschodzące o zdrowych fundamentach, a dla inwestorów konieczność łączenia klasycznych aktywów (akcje, obligacje) z ochronną „poduszką” w metalach szlachetnych i gotówce.

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button